Wiadomości

Zatrzymanie "elektronicznych" włamywaczy

Data publikacji 15.05.2016

Uwaga kierowcy! Złodzieje i włamywacze coraz częściej nie używają łamaków do zamków i nie wybijają szyb, żeby otworzyć samochód. Dezaktywują alarmy zwykłym pilotem o wzmocnionej mocy nadawczej. Przekonał się o tym właściciela peugota 407. Złodzieje nie zdążyli nic ukraść. Zostali zatrzymani przez policjantów z komisariatu IV, gdy po dezaktywacji elektronicznego zabezpieczenia otworzyli drzwi samochodu.

Policjanci z "czwórki" otrzymali kilka zgłoszeń o kradzieży wartościowych przedmiotów z samochodów zaparkowanych na parkingach przy ulicy Kolejowej. W każdym przypadku brak było typowych śladów włamania, a  właściciele z przekonaniem twierdzili, że auta zostawiali zamknięte. Zamykali je wykorzystując swoje piloty, które uruchamiać miały elektroniczne zabezpieczenia i centralny zamek. 

Kilka dni obserwacji i złodzieje zostali namierzeni. Policjanci z komisariatu IV zatrzymali ich gdy otworzyli drzwi peugota i próbowali ukraść znajdujące się w nim garnitury. W policyjną zasadzę wpadło trzech obywateli Gruzji w wieku 35, 41 i 53 lat. Kryminalni znaleźli przy jednym z nich pilota. Okazało się, że urządzenie zakłóca sygnał wysłany z pilota do znajdującej się centralki alarmu. A to oznacza, że nie tylko nie zadziała centralny zamek, ale także nie uzbroi się alarm.

Złodziejskie trio z Gruzji miało podzielone role. Jeden mężczyzna dezaktywował elektroniczne zabezpieczenie auta zaraz po wyjściu z niego kierowcy. Drugi obserwował parking, a trzeci "towarzyszył" właścicielowi samochodu podczas zakupów w pobliskim hipermerkecie.

Włamywacze w identyczny sposób okradli jeszcze forda mondeo, z którego zabrali laptopa o wartości ponad 2 tysięcy złotych i renault megane, z którego zabrali sprzęt komputerowy o wartości ponad 12 tysięcy złotych.

Cała trójka najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Detektywi z czwórki, którzy zajęli się sprawą analizują prowadzone w sprawach włamań do aut dochodzenia, w celu ustalenia, czy podejrzani mają związek z innymi podobnymi przestępstwami odnotowanymi w Katowicach.

Powrót na górę strony